48-latka mieszkająca w powiecie bielskim zgłosiła się na komendę policji i poinformowała, że padła ofiarą oszustów.
Kobieta opowiedziała historię zawarcia znajomości na jednym z portali społecznościowych.
Internetowa rozmówczyni przedstawiła się jako Polka mieszkająca we Francji. Rzekoma Francuzka pisała, że jest chora na nowotwór i niewiele czasu jej zostało, ponadto jest samotna ponieważ jej mąż zmarł a dzieci nie ma. Dodała, że prowadziła z mężem dobrze prosperującą firmę transportową i jest bogata, jednak nie ma komu zostawić pieniędzy. Tak nawiązała się między nimi internetowa znajomość - informuje oficer prasowy KPP w Bielsku Podlaskim. - Po kilku tygodniach kobieta napisała do 48-latki, że są przyrodnimi siostrami i chciałaby jej przekazać darowiznę w wysokości 745 tysięcy euro. Mieszkanka powiatu bielskiego wiedziała, że jej ojciec miał córkę z poprzedniego małżeństwa. Nie mogła jednak zweryfikować informacji o rodzinie we Francji, ponieważ jej rodzice już nie żyli. Uwierzyła więc w zasłyszaną historię i zgodziła się przyjąć pieniądze.
Dalej historia potoczyła się dość szybko - do oszukanej odezwał się rzekomy prawnik i przekazywał polecenia dotyczące opłacanie kolejnych kroków w postępowaniu spadkowym. Oszust przesłał nawet kobiecie „certyfikat, że sprawa została złożona do sądu”.
Przez następne dni 48-latka przelewała różne sumy na opłacenie mającego toczyć się postępowania i zanim zorientowała się, że może to być oszustwo, w sumie "adwokatom" wysłała 7 250 zł.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?