Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Hajnówka zachwalała schronisko w Radysach. Ostatnią kontrolę urząd przeprowadził w styczniu (ZDJĘCIA)

Olga Goździewska-Marszałek
Olga Goździewska-Marszałek
Po aresztowaniu właścicieli schroniska dla zwierząt w Radysach, wolontariusze z całej Polski opiekują się na miejscu prawie tysiącem psów. Kilkaset trafiło do mazurskiej placówki z podlaskich gmin, m. in. z hajnowskiej. Ostatni raz urząd przeprowadził tam kontrolę w styczniu 2020 roku. Według gminy zwierzęta miały dobre warunki.

Zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom należy do obowiązków gmin. Jednak tylko niektóre samorządy przywiązują uwagę do warunków, w jakich mają przebywać odłowione na ich terenie zwierzęta, inne zaś ograniczają się jedynie do wyłonienia (w drodze przetargu) najtańszej oferty. Schronisko w Radysach wyznaczało konkurencyjne ceny, co sprawiało, że setki zwierząt z różnych części Polski trafiało właśnie do tej placówki.

– W tym schronisku psy umierały w męczarniach z zimna, głodu i nieleczonych chorób. Niestety gminy chcąc zaoszczędzić umieszczały tam odłowione zwierzęta. To jednak żadna oszczędność. Psy umierały, gminy dalej płaciły - mówi Krystyna Chilińska, prezes suwalskiego oddziału TOZ.

Zobacz też:Uratuj psa z Radys. Możliwe są pierwsze adopcje. Zobacz zdjęcia psów czekających na nowy dom! (ZDJĘCIA)

Największym „dostawcą” zwierząt do Radys są gminy województwa podlaskiego. Umowy ze schroniskiem wciąż ma podpisane około 50 samorządów, w tym m.in. gmina Choroszcz, Bielsk Podlaski, Brańsk, Czeremcha, Dobrzyniewo Duże, Hajnówka, Jedwabne, Juchnowiec Kościelny, Kulesze Kościelne czy Nerewka.

Co więcej, niektóre gminy próbowały dodatkowo oszczędzać rezygnując z opłacania dziennych stawek za utrzymanie psa w schronisku. Co to oznacza w praktyce? Przykładowo gm. Hajnówka ustaliła z właścicielami schroniska wysokość jednorazowej opłaty, którą ponosili za odłowienie bezpańskiego psa. Zwierzęta trafiiły tam w 2018 roku mimo sprzeciwu mieszkańców i animalsów. Wójt Lucyna Smoktunowicz mogła wtedy wybrać między pobliskim schroniskiem dla zwierząt „Ciapek” w Hajnówce, a oddalonymi o prawie 200 kilometrów „Radysami”.

Jak informowały wówczas „Nowiny Podlaskie”, wójcina dostawała setki e-maili i telefonów z prośbą o rezygnację z oferty mazurskiego schroniska. Jednak uznała to za hejt i osobiście pojechała do mazurskiej placówki, by sprawdzić, w jakich warunkach przebywają tam zwierzęta. W sumie gmina kontrolowała placówkę trzykrotnie: 17 stycznia 2018, 16 września 2019 i 22 stycznia 2020 roku. Urzędnicy nie dopatrzyli się nieprawidłowości.

O pierwszej wizycie wójt opowiedziała w mediach, zachwalając przytułek i jednocześnie krytykując konkurencyjne schronisko:

„O Radysach podaje się wiele nieprawdziwych informacji. Pojechałam tam i jestem zachwycona” – stwierdziła w 2018 roku Lucyna Smoktunowicz, wójt gminy Hajnówka.

– Takie rozwiązanie było dla pani wójt i innych włodarzy wygodne, bo pozwalało pozbyć się problemu bezdomnego zwierzęcia raz na zawsze. Opłacalne, prawda? Razem ze schroniskiem „Ciapek” próbowaliśmy przekonać panią wójt, że nie może „sprzedawać” psów. Powinna płacić schronisku jedynie dniówki (koszt dziennego utrzymania psa – przyp. red.) zgodnie z ustawą. Do tego trzeba kontrolować, kiedy pies idzie do adopcji i mieć świadomość, jakie są jego losy– tłumaczy Barbara Korzeniewska, aktywistka z Augustowa, która od kilku lat na własną rękę odławiała psy z terenów podlaskich gmin (które miały podpisane umowy z mazurską placówką) i szukała im domów.

Korzeniewska zarzuca wójt Smoktunowicz nieetyczne postępowanie. Niedawno wystąpiła nawet do lokalnych mediów z prośbą o zamieszczenie ogłoszenia, w którym zwraca się z apelem do władz gminy Hajnówka, by natychmiast zerwały umowę z „Radysami” i przeniosły psy do pobliskiego schroniska.

– To niezwykle ważne, by odłowy odbywały się lokalnie, bo część psów ma przecież swoich właścicieli i łatwiej jest znaleźć zagubionego czworonoga w pobliskim schronisku, niż w takim zamkniętym na cztery spusty i w dodatku oddalonym o kilkaset kilometrów – argumentuje Korzeniewska.

- Złożyliśmy gminie Hajnówka swoją ofertę w 2019 roku z ceną za odłów i stawką dzienną, ale przetarg wygrały „Radysy”. Nic dziwnego – jedynym kryterium wyznaczonym przez gminę była cena – ubolewa Justyna Kuczyńska z hajnowskiego schroniska dla zwierząt „Ciapek”.

Do sprawy w wiadomościach TV Podlasie odniósł się zastępca wójta gminy Hajnówka.

- Słyszeliśmy o kontrolach w tym schronisku. Mamy z nim podpisaną umowę. Do chwili obecnej nie mamy żadnych pism o zamknięciu schroniska. Ale przygotowujemy się na taką możliwość. Przygotowujemy zapytanie ofertowe i skierujemy je do firm nie tylko z naszego województwa, ale też dalej. Jesteśmy przygotowani na to, by rozwiązać umowę z Radysami i przekazać psy do innej firmy - mówił Aleksander Kulik, zastępca wójta gm. Hajnówka.

Ofertę złożyło już m. in. schronisko spod Warszawy.

Zostaw te psy – psy nie głosują

Wspomniane kryteria przetargowe, dotyczące wyboru schroniska dla bezdomnych zwierząt, zmieniły się przykładowo w gminie Wasilków. Zawalczyła o to m.in. radna Dominika Jocz. Bój o to, by psy nie trafiały do Radys, spowodował nawet, że była przezywana przez kolegów „radną od psów”.

– Zostaw te psy, psy nie głosują, więc nie warto się nimi zajmować – tak mi powtarzali i namawiali, bym „odpuściła“ ten temat – wspomina radna Dominika Jocz. – Ale ja byłam w Radysach i nigdy tego nie zapomnę. Nie potrafię nawet opisać, jak bardzo złe warunki tam zastałam i jakie cierpienie zwierząt widziałam. Ile gmin ma świadomość, jak są traktowane są bezpańskie psy, które wysyłają do schronisk? Ilu włodarzy gmin żywo się tym interesuje? No właśnie – psy nie głosują, więc nie ma zainteresowania ich losem. Lepiej robić kampanię i przecinać kolejne wstęgi otwierając ścieżki, dróżki, place, chodniki, uliczki i wszystko, co tylko można oficjalnie otworzyć – uważa Jocz.

Radna podkreśla, że wiele gmin realizuje schemat: odłowić, wysłać, zapłacić, zapomnieć. Gmina Wasilków to wyjątek. Na czele z burmistrzem Adrianem Łuckiewiczem organizuje akcje proadopcyjne i realizuje programy przeciwdziałające bezdomności. Odwiedzają nawet psy w schronisku „Cyganowo” w Sejnach, które wysłali tam w 2017 r. po tym, jak Komisja Rewizyjna RM w Wasilkowie zawnioskowała o rozwiązanie umowy z Radysami.
Powodem były liczne dowody na nieprawidłowości, których dopuszczało się mazurskie schronisko. Pomogła też zmiana kryteriów przy ogłaszaniu przetargów. Przestały liczyć się już tylko pieniądze, a zaczęły również warunki, w jakich trzymane są zwierzęta. Dzięki temu gmina mogła – zgodnie z prawem – odrzucić ofertę Radys nawet jeśli była ona kusząca cenowo.

Na takie rozwiązanie nie przystały pozostałe podlaskie gminy, korzystające z usług mazurskiego schroniska. Raisa Rajecka, wójt gm. Bielsk Podlaski, nie ukrywa, że jest wstrząśnięta informacjami o sytuacji w Radysach. Twierdzi jednak, że na razie nie może podjąć żadnych kroków i z decyzją o rozwiązaniu umowy poczeka na oficjalne rozstrzygnięcia. Bielski urząd umowę z tym schroniskiem ma podpisaną od 2015 r. O wyborze zdecydowała przede wszystkim cena. Podobnie jak w Kuleszach Kościelnych, których wójt Stefan Grodzki też jest zaskoczony tą sytuacją . Zaznacza jednak, że gmina ma w mazurskiej placówce tylko jednego psa.

Aresztowany ojciec i syn. Zgotowali piekło dla zwierząt

Przypomnijmy, że Olsztyńska prokuratura od kwietnia prowadzi śledztwo w sprawie nierzetelnego nadzoru służb weterynaryjnych nad schroniskiem w Radysach. Aresztowany został właściciel przytułku dla bezdomnych zwierząt oraz jego syn. To pokłosie interwencji prokuratora i obrońców praw zwierząt, którzy wkroczyli na teren schroniska 17 czerwca b.r. Odkrycia były makabryczne. W klatka były martwe psy, ponad 70 zwierząt zostało natychmiast przewiezionych do lecznic. Pozostałe psy również nie są w najlepszej kondycji. Dziś schronisko jest otwarte i po odejściu pracowników „mordowni” stacjonują tam wolontariusze z całej Polski, którzy na czele z „Pogotowiem dla Zwierząt” opiekują się zwierzętami. Szukają im również domów tymczasowych i na stałe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na hajnowka.naszemiasto.pl Nasze Miasto