Do niedawna lokalni producenci handlowali na parkingu przerobionym na tymczasowe miejsce targowe, miejsce to było jednak często krytykowane i nazywane anty wizytówką miasta. Teraz w miejscu tym powstanie kilka zadaszonych stoisk, na których można będzie sprzedawać produkty lokalne. Nie będzie tam jednak można rozstawić wielu skrzyń z towarem ani tym bardziej zaparkować busa, którym rolnicy dowożą swoje produkty.
U pana Witalisa Jakoniuka z Gradoczna pomidory kupuje cała Hajnówka i okolice, chwalą go także turyści. Gospodarstwo pan Witalis prowadzi wraz z rodziną – mają 8 tys. krzaków pomidorów różnych odmian i 600 ogórków. Na rynku w Hajnówce sprzedaje prawie codziennie, w sezonie pomidory sprzedają się „na pniu” i bywa, że całymi skrzynkami. Jest znanym producentem, występował w programach telewizyjnych i zdobywał liczne nagrody. Nie chce jednak z handlem przenosić się w inne miejsce, jak mówi - ma tu swoich stałych klientów i chce zaopatrywać mieszkańców powiatu hajnowskiego, w którym mieszka.
- Dwa tygodnie temu było spotkanie z rolnikami u burmistrza – mówi Witalis Jakoniuk. – Pokazano nam wtedy plany, ale to już jest za późno na jakiekolwiek uwagi i zmiany. Dla mnie miejsca na stole o szerokości półtora metra jest zbyt mało. Przywożę w sezonie wiele odmian pomidorów i jest ich naprawdę dużo.
Inni rolnicy mają w ofercie ziemniaki, marchew, kapustę i wiele innych warzyw, których w całości na stół nie dadzą rady wyłożyć a po odstawieniu auta musieliby sukcesywnie donosić kolejne ciężkie skrzynki ze stojących na parkingu samochodów. To nie jest sprzedaż hurtowa, bo zaopatrują się u nich mieszkańcy kupując po kilka kilogramów warzyw.
Burmistrz miasta uważa, że wszystko można pogodzić. Miasto oferuje znakomitą lokalizację i miejsce targowe bez opłat, w zamian można, zdaniem Jerzego Siraka, elastycznie podejść do tematu.
- Jeśli komuś potrzeba więcej miejsca to „bierze” sobie dwa czy trzy miejsca, rozpakowuje towar i odstawia samochód – wyjaśnia burmistrz Sirak. – Ale ma za darmo atrakcyjne miejsce w centrum miasta. Nie może być tak jak do tej pory, że stawia się zdezelowany samochód i z niego się handluje. Mamy XXI wiek.
Burmistrz przypomniał także, że miasto zapewniło rolnikom miejsce do handlu – targ znajduje się od lat na ul. Targowej. Jest to jednak miejsce na peryferiach miasta i ludzie raczej nie kupują tam w detalu.
Na czas prac, lokalni producenci znaleźli swoje miejsce na placu Muzeum i Ośrodku Kultury Białoruskiej, mówią że to dobre miejsce i jeśli tylko będzie taka możliwość chcieliby korzystać z niego także po oddaniu do użytku miejskich stoisk.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?