Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Hajnówce nie ma dworca kolejowego, ale jest już regulamin korzystania z poczekalni

Marta Chmielińska
Marta Chmielińska
Od wielu lat dworzec PKP w Hajnówce jest nieczynny, miasto, które jest właścicielem budynku przekazało go na 20 lat w użytkowanie skupiającemu artystów Stowarzyszeniu Kulturalnemu „Pocztówka”. Budynek zyskał nową szatę i został ogrodzony, tymczasem miasto zostało zobowiązane do wydzielenie w nim poczekalni i toalety, co się też stało jednak ludzie skarżą się, że nie wiedzą gdzie poczekalnia się znajduje.

Kiedy koleje państwowe miały przywrócić połączenie z Białymstokiem, konieczne było spełnienie wymagań związanych z prowadzeniem pomieszczeń dla podróżnych – poczekalni i toalety. W związku z tym pod koniec 2020 r. pomiędzy właścicielem a Stowarzyszeniem podpisany został aneks do umowy gwarantujący istnienie takich miejsc i jednoczesne wyłączenie ich z użytkowania przez „Pocztówkę”.

I faktycznie poczekalnia powstała. Co prawda czynna jest tylko od poniedziałku do piątku, ale w dni robocze można do niej wejść i schronić się w złą pogodę lub skorzystać z toalety. Jest artystycznie kolorowa a w łazience odtwarzany jest głos śpiewających ptaków, co niekoniecznie wszystkim musi się podobać. Sama poczekalnia przypomina salon z kanapami do siedzenia. Także jej oznakowanie i usytuowanie sprawia, że mało który pasażer wie o istnieniu pomieszczeń dla podróżnych.

- Nie wiem gdzie jest poczekalnia – mówi Krystyna Zawisza, podróżna oczekująca na pociąg jadący do Siedlec. – W Hajnówce byłam u lekarza i miałam trochę czasu do pociągu, więc poszłam do sklepu i na ławce siedzę na peronie.

Większość udających się w podróż odjeżdża z peronów mocno oddalonych od budynku i nie ma pojęcia o tym, że w Hajnówce w ogóle jest poczekalnia. Budynek dawnego dworca jest ogrodzony metalowym płotem, co zniechęca do udawania się w tamtym kierunku. W żadnym miejscu, z którego często korzystają podróżni nie ma choćby najmniejszej informacji o tym, gdzie należy kierować się aby znaleźć schronienie.

- Teraz jest lato, więc nie ma problemu – mówi Andrzej dojeżdżający codziennie do szkoły. – Ale zimą to bywa uciążliwe, na peronie jest tylko zadaszenie i gdy jest mróz to wszyscy marzną. Wiele razy zdarzało mi się czekać na pociąg i moknąć albo marznąć, ale poczekalnia przydałaby się blisko peronu a nie w takim oddaleniu, bo można nie zdążyć dojść do pociągu.

Tymczasem okazało się, że Rada Miasta jest zobowiązana uchwalić regulamin tego miejsca, a to wywołało żywą dyskusję rajców. Spierano się o to, czy „były dworzec” może pełnić rolę dworca i mieć regulamin poczekalni.

- Ten regulamin zawiera sprzeczności – wyjaśniała radna Helena Kuklik. – W tytule czytamy, że jest to regulamin byłego dworca, a w paragrafie 2 mowa jest o dworcu kolejowym, w paragrafie 3 – czas pracy dworca kolejowego. No to dworca kolejowego czy byłego dworca kolejowego? Takich sprzeczności nie powinno być w regulaminie.

Radna zaproponowała dopracowanie regulaminu i przeniesienie dyskusji oraz głosowania na następną sesję. Rada zdecydowała jednak inaczej.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na hajnowka.naszemiasto.pl Nasze Miasto