Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Orzeszkowie kolędnicy niosą radosną nowinę. To członkowie Koła Gospodyń Wiejskich Orzeszkowe Babeczki

Marta Chmielińska
Marta Chmielińska
Dziś Wigilia Świąt Bożego Narodzenia obchodzonych według kalendarza juliańskiego. W sobotę wierni Kościołów wschodnich spożyją kolację wigilijną i będą świętować narodzenie Chrystusa. Do stołu świątecznego zasiądą także członkowie Koła Gospodyń Wiejskich Orzeszkowe Babeczki z Orzeszkowa w gminie Hajnówka, a później rozpoczną kolędowanie.

Orzeszkowe Babeczki to 33 osoby w wieku od 30 do ponad 70 lat. W Kole Gospodyń Wiejskich w Orzeszkowie są gospodynie i gospodarze, którzy przed świętami mają pełne ręce roboty. Przygotowują ozdoby, drobne świąteczne podarki, a przede wszystkim szykują się do bożonarodzeniowego kolędowania po Orzeszkowie i okolicznych wsiach.

Kolędowanie to dla nas ogromna radość, niesienie objawienia narodzenia Chrystusa i spotkania z ludźmi - mówi Aneta Kraśko, szefowa Koła Gospodyń Wiejskich z Orzeszkowa.

Wyklejanie gwiazdy to ważna rzecz

Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia to także wykonanie gwiazdy kolędniczej. Kiedyś, zgodnie z tradycją, gwiazdę wyklejali mężczyźni, a praca trwała przez cały post. Jak ważny dla danej społeczności jest to przedmiot, świadczyć może fakt przechowywania gwiazd przez wiele lat i odnawiania ich przed kolędowaniem. KGW z Orzeszkowa w tym roku wzbogaci się także o własną gwiazdę, bo została ona przygotowana i wspólnie - na kolejnych spotkaniach - wyklejona.

Drewniany stelaż okleja się następnie kolorowymi papierami i wszystko zależy od inwencji twórczej autorów – opisuje Aneta Kraśko. – Gwiazda jest kolorowa, ozdobiona bibułką, wycinankami i pomponami z bibułki.

Raz wykonana gwiazda może służyć przez lata, jednak należy o nią dbać, ponieważ używana w czasie kolędowania niszczy się, od śniegu lub deszczu namaka papier, a od kręcenia słabną mocowania szkieletu i pomponów. Zawsze więc należy dokonać niezbędnych napraw, ale bywa też tak, że co roku gwiazdę „ubiera się” na nowo.
Pani Aneta dzieli się także ciekawostką, którą udało się odkryć w tym roku - to dwurzędowa gwiazda znaleziona u batiuszki w cerkwi w Orzeszkowie.

Znaleźliśmy wspaniałą gwiazdę, aż dwurzędową! – cieszy się szefowa KGW. – Mieszkańcy wspominają, że służyła ona przez lata. Oczywiście jest już zniszczona, bo nie tylko kiedyś była używana, ale też stała w cerkwi wiele lat. Oddaliśmy ją już do renowacji, uzupełniony zostanie drewniany szkielet, a następnie wykleimy gwiazdę i będziemy mieć swoją parafialną gwiazdę kolędniczą, która będzie ozdobą w czasie liturgii – z dumą podkreśla pani Aneta.

Aktywne Babeczki z Orzeszkowa

Koło Gospodyń Wiejskich w Orzeszkowie powstało w grudniu 2019 roku i początkowo skupiło rodziców dzieci uczących się w niepublicznej szkole podstawowej w tej miejscowości, z czasem dołączyli też inni mieszkańcy i dziś jest to ponad 30 osób.

Orzeszkowe Babeczki liczą dziś 33 osoby, w tym członkami są również panowie – wyjaśnia Aneta Kraśko. – Przedział wiekowy jest bardzo szeroki, bo wśród nas są trzydziestolatkowie, ale też osoby po siedemdziesiątce.

Koło Gospodyń Wiejskich z Orzeszkowa jest bardzo aktywne – bierze udział w kiermaszach, warsztatach i różnych szkoleniach. Grupa jest także bardzo silnie związana z kultywowaniem i utrwalaniem tradycji ludowej na swoim terenie. Jedną z takich tradycji jest kolędowanie w czasie świąt Bożego Narodzenia.

Tradycyjne kolędowanie

Gdy nasze dzieci chodziły do szkoły, przygotowywałyśmy wigilię w szkole i po niej ruszałyśmy na kolędowanie – wspomina pani Aneta. – Pierwsze nasze kolędowanie było bardzo huczne, miałyśmy kolorowe chustki narzucone na ubranie wierzchnie i moją gwiazdę z domu rodzinnego. Członek naszego koła, pan Mikołaj zaprzągł konie do wozu i tak śpiewając kolędy wyruszyliśmy w drogę po wsi i koloniach.

Od tamtego czasu Orzeszkowe Babeczki kolędują co roku. To nie tylko im sprawia wielką radość, ale też jest ogromną atrakcją świąteczną.

Wiemy, że mieszkańcy bardzo czekają na nasze odwiedziny, szczególnie ci starsi, ale nie tylko. W poprzednich latach kolędowałyśmy tylko jeden dzień, ale w tym roku szykujemy się na więcej, aby do wszystkich dotrzeć – wyjaśnia Aneta Kraśko. – Będziemy kolędowały od rana do wieczora, na trzeci dzień świąt i w Nowy Rok.

Odwiedziny kolędników zawsze były dużym wydarzeniem – kiedyś przed laty i tak samo dziś. KGW z Orzeszkowa nawiązując do tradycji zacieśnia też więzy pomiędzy sąsiadami.

Ludzie przyjmują nas bardzo radośnie, poczęstunkiem i dobrym słowem oraz prośbą o to, żebyśmy przyszli w następnym roku. Nasze kolędowanie jest bardzo radosne, nas jest dużo i czasami śpiewamy pod oknami, czasami wchodzimy do domu – opisuje pani Aneta. – Czasami dostajemy pętko kiełbasy, czasami inne produkty – tak „po kiedyśnemu”.

Wszystkie datki na zbożny cel

Orzeszkowe Babeczki także odwdzięczają się świątecznymi podarkami i wszystkim, którzy przyjmują grupę kolędników w domach, szykują prezenty.

Przygotowujemy różne ozdoby świąteczne i inne drobne upominki – mówi szefowa kolędujących Babeczek z Orzeszkowa. – W tym roku przygotowałyśmy tacki z pierniczkami i drobnymi ozdobami. Chcemy każdemu podarować świąteczny upominek. Dzielimy się tym, co mamy.

Kolędowanie to tradycja ściśle związana z wiarą, zatem datki zbierane w czasie tego czasu gospodynie i gospodarze z Orzeszkowa przeznaczają na zbożny cel.

Wszystkie pieniądze, jakie udaje nam się zebrać w czasie kolędowania przeznaczamy na potrzeby mieszkańców, ale raczej te duchowe i związane z religią – opowiada Aneta Kraśko. – Na przykład w ubiegłym roku zamówiłyśmy pisną ikonę do parafii w Orzeszkowie. Postawiłyśmy także krzyż w Olszynie, czyli w wiosce, w której stary krzyż dawno zapadł się i nie było żadnego. Dzięki kolędowaniu, ozdobiłyśmy wszystkie krzyże w pobliskich wsiach malowanymi we wzory ludowe ręcznikami. Co roku też po kolędowaniu wykupujemy u batiuszki molebień i wspólnie modlimy się o zdrowie nasze i tych, którzy nas przyjęli, a po uroczystej modlitwie wszyscy zasiadamy do świątecznego obiadu.

Na pierwszym miejscu jest prosfora

Najważniejsza w czasie kolacji wigilijnej w prawosławnym domu jest prosfora, czyli postna bułeczka na zakwasie, przyniesiona ze świątyni, którą niczym opłatkiem dzielą się wszyscy zgromadzeni przy stole.

Mamy też barszcz z grzybów suszonych oraz pierogi z kapustą i grzybami, kompot z suszu, bigos z kapusty kiszonej. Proste potrawy, postne. Przygotowujemy także kutię z gotowanej pszenicy z dodatkiem parzonego maku, miodu i rodzynek – wymienia pani Aneta. – Mamy także smażone drożdżowe paluszki z kapustą albo z makiem. Staramy się żeby było 12 dań, ale nie zawsze to się udaje.

Rodzinna tradycja pani Anety

Aneta Kraśko pochodzi z parafii w Łosince i stamtąd - z rodzinnego domu - przywiozła starą, rodzinną tradycję związaną z Bożym Narodzeniem.

To zwyczaj, który pielęgnowała moja nieżyjąca już babcia. 22 grudnia, na Anny, trzeba wyciąć gałązkę śliwy z sadu – zdradza rodzinny sekret pani Aneta. – Gałązkę ustawiam w wodzie i proszę mi wierzyć, że zawsze do Wigilii zakwita! A liczba kwiatków na gałązce pokazuje nam jak urodzajny będzie nadchodzący rok. Jest jeden warunek – trzeba śliwę zerwać dokładnie 22 grudnia.

Na dowód pani Aneta pokazuje zdjęcie z kwitnącą w ściętą gałązką i dodaje, że akurat w ubiegłym roku śliwa słabo zakwitła i rok też był mniej obfity w plony. Kiedy i skąd ta tradycja trafiła pod dach rodzinnego domu, pani Kraśko nie wie, ale odkąd pamięta, w swoim dorosłym życiu zawsze 22 grudnia ścina gałązkę śliwy.

Co roku koło stołu wigilijnego w moim domu stoi dzbanek z gałązkami śliwy. Kwitnącymi gałązkami – podkreśla kobieta.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na hajnowka.naszemiasto.pl Nasze Miasto