Uroczysty wernisaż zakończył trwający przez dwa tygodnie Plener Rzeźby w Drewnie - tegoroczna edycja była krótsza od poprzednich, artystów nie rozpieszczała także pogoda. Na placu Nadleśnictwa Hajnówka, gdzie pracowali artyści, wyeksponowane zostały prace stworzone w czasie pleneru. A jest na co popatrzeć - rzeźbiarze pracowali różnymi technikami wykorzystując tradycyjne dłuta, ale też piły łańcuchowe, szlifierki oraz ogień.
Lubię przychodzić na wernisaże hajnowskich Plenerów, ponieważ to możliwość obejrzenia prawdziwej sztuki - mówi pani Katarzyna Dawidziuk, mieszkanka Hajnówki. - Najbardziej podobają mi się rzeźby Wojciecha Pwliczuka, który zresztą pochodzi z Hajnówki. Podobał mi się także stwór Jerzego Iwacika, który powstał ze zwalonego dębu rosnącego kiedyś przy ulicy Reja, fajnie byłoby gdyby w tej nowej postaci dąb wrócił na osiedle.
Wszystkie rzeźby zagoszczą także na wystawie przygotowywanej na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej, której otwarcie zaplanowane jest w październiku.
Będzie to cykl trzech wystaw - mówi Stanisław Ostaszewski, komisarz Pleneru. - Dwie w różnych miejscach na terenie Politechniki Białostockiej, a trzecia w kampusie uniwersyteckim.
W tegorocznym Plenerze Rzeźby w Drewnie uczestniczyło sześciu twórców:
[lista]* Wiktor Kabac (Hajnówka)
- Jerzy Iwacik (Hajnówka)
- Wojciech Mendzelewski (Lublin)
- Wojciech Pawliczuk (Łódź)
- Victoria Popova (Charków)
- Stanisław Ostaszewski (Białystok).
[/lista]
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?