Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy i turyści mają problem z dotarciem do Białowieży

Marta Chmielińska
Marta Chmielińska
Autobusy z Hajnówki do Białowieży odjeżdżają między innymi z przystanku przy cmentarzu
Autobusy z Hajnówki do Białowieży odjeżdżają między innymi z przystanku przy cmentarzu Marta Chmielińska
Białowieża jest perełką na mapie nie tylko województwa podlaskiego, ale i całej Polski. Ten symbol niestety jest odcięty od świata i wykluczony komunikacyjnie. Turyści w sezonie w dni robocze do dyspozycji mają zaledwie 5 par autobusów, które odjeżdżają rano i wczesnym popołudniem, a w weekendy jeździ ich jeszcze mniej.

Białowieża z powodu bardzo słabych połączeń komunikacji publicznej jest wykluczona komunikacyjnie. Połączenia i tak ubogie w ciągu roku, zamierają dodatkowo w czasie wakacji, gdy obowiązuje wakacyjny rozkład jazdy autobusów. Latem z Hajnówki do Białowieży w dni robocze odjeżdża pięć autobusów – jeden o 7.00, dwa około godziny 8.00, jeden przed 15.00 i jeden około 16.00. W weekendy zaś kursują cztery pary autobusów. Kursy realizuje PKS Nova i PUK Trans. Dwaj inni przewoźnicy wycofali się z rynku.

W czasie pandemii kursy zawiesił Voyager i już do nich nie powrócił, drugi przewoźnik przestał świadczyć usługi prawdopodobnie w związku z przejściem na emeryturę - mówi Mateusz Gutowski, radny Rady Powiatu Hajnowskiego i pracownik Urzędu Gminy w Białowieży. – Przyznam, że osoby, które nie mają samochodu, lub tak jak ja, nie mają nawet prawa jazdy muszą korzystać z uprzejmości rodziny i znajomych.

Skomunikowanie połączeń z odjazdami i przyjazdami pociągów także kuleje, reklamowany pociąg Intercity z Warszawy do Hajnówki przyjeżdża o godzinie 21.00, a dalekobieżny pociąg z Gdyni o 16.50. Pasażerowie obu tych pociągów nie mają szansy dostać się do Białowieży inaczej niż taksówką lub prywatnym transportem.

Coraz częściej trafiają do mnie turyści podróżujący z plecakiem, bez samochodu. Mają oni duży problem z dotarciem do Białowieży – mówi Mirosław Waszkiewicz prowadzący agroturystykę „W starym sadzie”. – Kłopotliwe jest także dostosowanie godzin zameldowania i wymeldowania gości.

W dniu wyjazdu turysta musi wybrać połączenie albo około 8.00 i 10.00, albo dopiero po 15.00, takie godziny odjazdów często utrudniają dalszą podróż.

Turyści proszą o możliwość pozostawienia bagażu, aby mogli swobodnie spędzić czas do odjazdu autobusu – dodaje Mirosław Waszkiewicz. – Trudno oczekiwać, że autobusy będą jeździły co godzinę, ale przydałoby się ich więcej.

Więcej połączeń, to oczywiście dużo wyższe koszty, których nie jest w stanie ponieść gmina ze swojego budżetu.

Budżet gminy Białowieża to około 10 mln złotych, nie jesteśmy w stanie z tych pieniędzy wygospodarować więcej niż dopłata do tych dwóch połączeń w sezonie letnim – mówi Mateusz Gutowski. – Jako samorząd nie mamy możliwości ruchu, bo po prostu nas nie stać na to. Dopłacamy do połączeń realizowanych przez PUK Trans i bardzo chwalimy sobie tę współpracę, jednak na więcej nie możemy sobie pozwolić.

Autobusy o których mowa jeżdżą dwa razy dziennie z Hajnówki do Białowieży i z powrotem. Jeździ nimi niewiele osób. W roku szkolnym liczba połączeń zwiększana jest do trzech par.

Najwięcej pasażerów mamy w roku szkolnym, ponieważ wówczas z połączeń korzystają uczniowie - mówi Jarosław Kot, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych z Hajnówki, które realizuje połączenia PUK Trans. – Poza tym naszymi autobusami jeżdżą ludzie do pracy, turystów zaś jest zdecydowanie mniej.

Okazuje się więc, że obiekt światowego dziedzictwa Unesco, jakim jest Puszcza Białowieska oraz znajdująca się na jej skraju Białowieża są miejscami, do których najłatwiej dojechać można samochodem. I tych zmotoryzowanych turystów jest najwięcej – wszystkich zaś, jeszcze przed pandemią i kryzysem na granicy było około 200 tys. rocznie. Wielu z nich podróżuje z rowerami, jednośladami poruszają się również miejscowi, którzy podkreślają, że droga wojewódzka łącząca Hajnówkę z Białowieżą jest niebezpieczna.

Czekamy na ścieżkę rowerową – mówi pani Katarzyna Leszczyńska z Hajnówki. – Gdyby była, moglibyśmy bezpiecznie dojechać do rezerwatu pokazowego czy nawet samej Białowieży. Niedługo po długiej przerwie odbędzie się Noc Kupały i bez samochodu nie ma co marzyć o tej imprezie. Rowerem te niecałe 20 km można przejechać szybko, ale po drodze, którą pędzą samochody, na pewno nie spróbuję jechać.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na hajnowka.naszemiasto.pl Nasze Miasto