Burmistrz unieważnił przetarg na Akademię Przyrody, bo było za drogo

Wielki projekt norweski, który ma przemodelować Hajnówkę realizowany jest przez miasto od 2021 r. za przyznane dofinansowanie w wysokości 3,5 mln euro. W ramach tego projektu powstać ma wiele inicjatyw społecznych, ale też dokonano kosztownych zakupów nieruchomości z przeznaczeniem na nową siedzibę Urzędu Miasta oraz na centrum edukacyjno – przyrodnicze Akademia Przyrody. Zakupy te wzbudziły wiele kontrowersji wśród mieszkańców, którzy poddawali w wątpliwość zasadność tych inwestycji oraz samą cenę, bo za obydwa wielkopowierzchniowe budynki zapłacono 4,6 mln zł. Burmistrz podkreślał jednak, że całość sfinansowana została z pieniędzy projektowych.
Powstanie Akademii Przyrody ma przynieść wiele korzyści – w szczególności ściągnąć do Hajnówki turystów i zatrzymać ich w 32 pokojach hotelowych, które mieszczą się w jednym ze skrzydeł budynku.

Niestety realizacja projektu opóźnia się i miasto już ma problem z dotrzymaniem zakładanych na początku terminów. Teraz zaś doszło kolejne opóźnienie, ponieważ burmistrz unieważnił wyniki przetargu na wykonanie dokumentacji Akademii Przyrody. Powodem była cena wykonania usługi.

Nie wydam miliona złotych na wykonanie dokumentacji – mówi burmistrz Hajnówki Jerzy Sirak. - Kiedy nie ma się pieniędzy trzeba każdą złotówkę wydawać rozsądnie.

Przetarg, o którym mowa, rozstrzygnięty został pod koniec czerwca, w postępowaniu przetargowym wpłynęła zaledwie jedna oferta, a firma, która ją złożyła wyceniła wykonanie dokumentacji na 891 750 zł. Burmistrz najpierw dokonał wyboru najkorzystniejszej oferty, a następnie przetarg unieważnił powołując się na to, że miasto na wykonanie tych planów przeznaczyło o wiele mniej pieniędzy, bo „zaledwie” 231 637 zł. Dla porównania wykonanie dokumentacja dla nowej siedziby Urzędu Miasta kosztowało 177,5 tys. zł.

Zbyt wysokie wymagania dotyczące oferentów spowodowały też, że do przetargu przystąpiła tylko jedna firma – wyjaśnia Ireneusz Kiendyś, wiceburmistrz. – Teraz oprócz etapowania, przede wszystkim obniżymy trochę wymagania względem oferentów i liczymy na to, że więcej firm będzie mogło przystąpić do postępowania przetargowego.

Te wysokie wymagania to na przykład dysponowanie przez oferenta co najmniej pięcioosobowym zespołem specjalistów z odpowiednim wykształceniem oraz doświadczeniem - np. wykonaniem w ostatnich 3 latach dwóch projektów o wartości co najmniej 4 mln każdy.

Według władz miasta, takie wymagania były trudne do spełnienia i dostępne jedynie dla fachowców „z najwyższej półki”, a takie firmy oczywiście odpowiednio dużo kosztują.

Unieważnienie przetargu nastąpiło 11 lipca, przygotowania kolejnego postępowania to co najmniej tydzień, całe postępowanie przy sprzyjających okolicznościach potrwa 2 miesiące, a zatem kolejne opóźnienia projektu norweskiego.

Projekt dopuszcza etapowanie prac i to właśnie będziemy robić – mówi Jerzy Sirak. – Teraz trwają prace nad przygotowaniem kolejnego przetargu, który odbędzie się zapewne w ciągu tygodnia. Liczymy na to, że zgłosi się więcej firm, co pozwoli nam na porównanie ofert. A co do opóźnień, to czekaliśmy już tyle czasu z realizacją tego projektu, że możemy poczekać jeszcze trochę.

Takich cen za wykonanie dokumentacji, odkąd pracuję w urzędzie, nie widziałem – dodaje wiceburmistrz Kiendyś.

Urzędnicy zaznaczają, że z dotrzymaniem terminów projektu norweskiego zdążą, bo etapowanie dopuszcza wykonanie i oddanie do użytku części inwestycji. Ten pierwszy etap wraz z oddaniem pomieszczeń, które umożliwią funkcjonowanie Akademii Przyrody w podstawowym zakresie zakończyć się ma 31 grudnia 2024 r. i na takie rozwiązanie właśnie liczy burmistrz. Na resztę prac Hajnówka pozyskać chce dodatkowe fundusze zewnętrzne.